wtorek, 1 maja 2012

Chusta dla Józi

Gdzieś w okolicach lutego zrobiłam chustę dla mojej koleżanki Józi. Chusta powstała z jej włóczki, ma piękne, ciepłe kolory, jest zrobiona prostym wzorem z ażurową bordiurą.
Na pierwszym zdjęciu w roli modelki wystąpiła właścicielka chusty. 






To była właściwie moja pierwsza chusta, zakończyłam szydełkiem łukami z oczek łańcuszka. Wyszła całkiem nieźle :) 
Podczas robótkowania nie obyło się bez emocji, bo byłam ograniczona ilością włóczki do niecałego motka, i to nieoznakowanego, ponieważ koleżanka dostarczyła mi motek bez banderolki i chyba był już "napoczęty".
Prosiłam Pana, żeby mi wystarczyło włóczki, bo nie lubię pruć. I Bóg jak zwykle był wierny, bo zostało mi chyba coś około metra włóczki. Chwała Bogu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz